nie czytuje doniesien o zarobkach, ale jeszcze w tym roku rekrutowalam ludzi do hft w stanach i po pierwsze nie ma za bardzo czegos takiego jak "junior hft" a po drugie zarobki nawet dobrego zawodnika rzadko dobijaja do $400k
DLACZEGO WARTO WYJECHAĆ NA PROGRAM WORK AND TRAVEL 🇺🇸?To nie tylko okazja do zarobku, ale prawdziwe wejście w świat niezapomnianych doświadczeń! 🌟1️⃣ Rozwijaj umiejętności: Pracując za granicą, zdobędziesz nie tylko wiedzę zawodową, ale także nauczysz się radzić sobie w różnorodnych sytuacjach💪2️⃣ Nawiązuj międzynarodowe znajomości: Poznasz ludzi z
zapytał(a) o 16:48 Jak wyjechać na stałe do usa Cześć :) mam prośbę zwłaszcza do osób które były już w stanach, ale każda pomoc mi się przyda. No więc mam 15 lat ale wiem że po liceum chce na stałe wyjechać do usa i naprawdę nie wiem co robić. Chce móc tam pracować więc to będzie trudne bo chce tam przebywać legalnie i żyć jak obywatelka usa. Wiem że mam jeszcze dużo czasu ale rodzina mnie dobija i mówi że to prawie nie możliwe. Z góry dzięki za pomoc :) Odpowiedzi Big red odpowiedział(a) o 10:47 hmm...zależy w jaki sposób chcesz się tam dostać .Jeśli przez Green Card to musisz mieć minimum wykształcenie średnie , jeśli zawodowe to minimum 2 lata pracy w zawodzie .Możesz się tam dostać też jeśli wyjdziesz za amerykanina , ale proces ten jest strasznie długi i drogi .Wiesz ? jeśli wyjedziesz do USA to dopiero wtedy martw się o pracę .Sam mieszkam w USA prawie 5 miesiąc i wiem co nie co. Ja wyjechałem przez GC i pracuję jako spawacz .Więc szukaj w internecie . Jest mnóstwo stron o tematyce "jak wyjechać do stanów "A teraz skończ szkołę i działaj .Pozdrawiam. Ja po pierwsze radzę ci dobrze przemyśleć swoją mam zamiaru cię pouczać ale masz 15 lat więc skończ szkołę bo i tak musisz mieć skończone liceum żeby mieć jakiekolwiek szanse na stały pobyt. Ameryka ma dużo plusów- wiele rozrywek, dobre zarobki, tanie jedzenie, fajni (przeważnie) ludzie, masz komfort psychiczny że stać cię na wymianę samochodu co 4 lata, na duży dom, na masę nowych ubrań, na kosmetyczkę, fryzjera kilka razy w miesiącu itd. Tylko zastanów się czy nie przyjdzie taki moment w twoim życiu, po 4-5 latach że dojdziesz do wniosku że w życiu ważne są nie tylko pieniądze i bogate życie, że są ważniejsze rzeczy. I wtedy będzie ci trudno wrócić do kraju bo tutaj nie będziesz miała nic. Tam zarobisz na dom, samochód, urządzisz sobie życie...To tak tylko dla ciebie do przemyślenia ;)A z praktyczniejszych rad: jeśli masz tam jakąkolwiek rodzinę (nawet daleką) to istnieje coś takiego jak zaproszenie. Osoba z obywatelstwem USA może cię zaprosić do Stanów tak jakby na swój koszt i wtedy składasz papiery o zieloną kartę. Proces trwa kilka lat (nawet do 8) i do tego czasu nie możesz opuścić USA. Druga opcja- wyjść za Amerykanina. blocked odpowiedział(a) o 00:05 Moge Ci powiedziec jak jest - Mieszkam tu a dokladnie w stanie Nowy Jork , czekam na hejty... Wiec tak gdyby ktos zaproponowal mi powrot do Polski rzucilabym wszystko i uciekala z tad jak najpredzej! Ten kraj jest chory , przemysl to ze 100 ray zanim sie jest sie tu dostac musisz miec Green Card aby mieszkac tu legalnie i to tego potrzebne jest wyksztalcenie srednie .Ktos musi cie z poczatku w tych Stanach sponsorowac , jesli nie znasz jezyka jestes na ja tu przyjechalam i nie znalam jezyka plakalam kazdego dnia . teraz juz znam wiec jest lepiej jednak gdy skacze 18 lat wracam do tutaj jest drogie np. za dom trzeba dac ( 3 sypialnie , 2 lazienki kuchnia . ) 300 tys dolarow wraz z taxem... Jedzenie tez nie jest tu za zastanow sie. Nie pomysl sobie ze ja Ci nie kaze tu przyjezdzac ale po prostu ja pisze jak Ci spelnienia swoich cieplutko. SyLwia;3 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Here are the best content compiled and compiled by the toplist.xosotanphat.com team, along with other related topics such as: jak wyjechać do australii do pracy Wyjazd do Australii do pracy, Lista zawodów poszukiwanych w Australii 2022, Praca w Australii, Praca w Australii dla Polaków, Praca w Australii bez języka, Praca w Australii oferty Dostaję sporo wiadomości od czytelników bloga w związku z planowanym przez nich wyjazdem do Stanów i wiele z nich dotyczy starania się o wizę turystyczną. Wydawać by się mogło, że w dobie internetu informacje na jej temat zostały przedyskutowane wiele razy na rozmaitych forach, grupach i stronach internetowych. Jednak Wasze pytania, a także także pytania, które, jak pokazują statystyki, prowadzą kolejne zbłąkane duszyczki na niniejszego bloga, uświadamiają się, że niektóre mity są wciąż żywe. W dzisiejszym odcinku formalności postanowiłam się z nimi rozprawić. Jeśli jesteście ciekawi jakie mity o wizie przewijają się najczęściej – zapraszam do czytania. PODCZAS ROZMOWY W AMBASADZIE TRZEBA ROZMAWIAĆ Z KONSULEM PO ANGIELSKU Bzdura. Amerykańscy konsulowie mówią po polsku, w stopniu przynajmniej komunikatywnym, ponieważ pracują w placówce na terenie Polski. Muszą porozumieć się z Polakami aplikującymi o wizy, a przecież nie każda osoba, która wybiera się na wakacje do USA zna płynnie angielski. Pomyślcie o wszystkich, którzy jadą z biurem podróży i przewodnikiem albo wybierają się do polskiej rodziny i zwyczajnie nie będą musieli dogadywać się po angielsku podczas wyjazdu. Jeśli ktoś zna język w podstawowym stopniu, ale nie czuje się na tyle komfortowo by z konsulem rozmawiać po angielsku, to nie musi się obawiać. Zwykle to osoba aplikująca daje znać konsulowi, w jakim języku odbędzie się rozmowa. Jeśli odezwiemy się po angielsku, to konsul będzie kontynuował w swoim ojczystym języku, bo tak mu zdecydowanie łatwiej. Jeśli zaś przywitamy się polskim dzień dobry, to dalsza rozmowa potoczy się również po polsku. KORZYSTANIE Z POŚREDNIKÓW PRZY ZAŁATWIANIU FORMALNOŚCI WIZOWYCH ZWIĘKSZA SZANSĘ NA OTRZYMANIE WIZY. Kolejny mit. A raczej chłyt matetingowy, jak mówił Kabaret Ani Mru Mru. Pośrednicy korzystają często z niewiedzy ludzi i oferują im pomoc w przebrnięciu przez formalności wizowe. Nazywają się kancelarią, proponują “merytoryczne przygotowanie do rozmowy z konsulem” oraz fachowe wypełnienie wniosku i umówienie na spotkanie. Wspominają też o setkach zadowolonych klientów, którzy DZIĘKI NIM mogli spędzić wakacje życia w USA. I tak ludzie, dla których procedura wizowa jest czarną magią, łykają haczyk i płacą słono pośrednikowi, wierząc że tylko dzięki temu dostaną wymarzoną wizę. To oczywiście pic na wodę, bo nawet najlepsza kancelaria i jej pracownicy NIE ZAGWARANTUJĄ NAM otrzymania wizy. Owszem, pomogą nam w wypełnieniu wniosku (choć wszystkie dane będziemy musieli im podać sami) i umówią na rozmowę. Mogą też doradzić jakie dokumenty zabrać ze sobą do ambasady i na jakie pytania być przygotowanym. Jednak zapłacenie za pośrednictwo nie zmieni ostatecznej decyzji ambasady. Jeśli konsul będzie miał wątpliwości co do celu naszego wyjazdu, to nawet trzy konsultacje z pośrednikami nie zmienią jego decyzji odmownej. Dlatego jestem zdania, że wniosek można z powodzeniem wypełnić samodzielnie, korzystając z informacji zawartych na stronie ambasady. A w razie wątpliwości odnośnie jakiegoś pytania można skonsultować się z kimś, kto proces wizowy ma już za sobą. JEŚLI JADĘ W ODWIEDZINY DO ZNAJOMYCH/RODZINY POTRZEBUJĘ ZAPROSZENIE OD NICH BY DOSTAĆ WIZĘ Dawno i nieprawda. Kiedyś faktycznie obowiązywało coś takiego jak zaproszenie od osoby mieszkającej w USA. I rzeczywiście konsulowie w ambasadzie pytali o okazanie owego zaproszenia na rozmowie. Obecnie żadne oficjalne zaproszenie nie jest potrzebne, jeśli ma się zamiar polecieć na krótko w odwiedziny do rodziny czy znajomych. W formularzu pojawi się za to pytanie o adres, pod którym mamy zamiar się zatrzymać, a i konsul z dużym prawdopodobieństwiem zapyta o to samo. Wystarczy odpowiedzieć wtedy rzeczowo, że zatrzymamy się przykładowo w domu znajomych w San Francisco. Fizycznego zaproszenia mieć jednak nie trzeba. Jako ciekawostkę powiem Wam, że mój brat starając się o wizę w 2016 jako powód podał wyjazd na ślub siostry i również nie pokazywał zaproszenia na ślub. Powód był prozaiczny – podczas naszych 90 dniowych przygotowań do ślubu (tutaj) zwyczajnie zapomnieliśmy o zaproszeniach 😀 W MOMENCIE STARANIA SIĘ O WIZĘ MUSZĘ MIEĆ BILETY I DOKŁADNY PLAN WYCIECZKI Częściowo mit, choć nie do końca. Jeśli chodzi o bilety, to nikomu nie radziłabym zakupu biletów przed otrzymaniem wizy. Nawet jeśli jej otrzymanie wydaje nam się pewnikiem! Lepiej więc wstrzymać się z tym krokiem, natomiast dobrze jest mieć ogólny pomysł na wycieczkę za ocean. Wyobraźcie sobie sytuacje, że osoba na rozmowie w ambasadzie, mówi konsulowi, że chciałaby pojechać na wakacje np. do Illinois. Konsul pyta, co w jakim razie chciałaby zwiedzić w tym stanie. A zdezorientowana tym pytaniem osoba nie jest w stanie wymienić nawet jednej atrakcji turystycznej, w miejscu, do którego rzekomo udaje się na wakacje. U konsula automatycznie może to wzbudzić podejrzenie, że ten człowiek myśli raczej o nielegalnej imigracji, a nie o wakacyjnym wyjeździe. Także na rozmowę lepiej mieć przygotowany ogólny plan. Nawet jeśli ten plan później ulegnie zmianie, bo zamiast planowanego wyjazdu do Nowego Jorku, dorwaliście bilety na Zachodnie Wybrzeże w fantastycznej cenie.. 😉 WIZA JEST WAŻNA TAK DŁUGO JAK DŁUGO WAŻNY JEST PASZPORT Nieprawda. Całkiem niedawno rozmawiałam z jedną z czytelniczek, która wspominała, że była w Stanach 7 lat wcześniej i chciałaby znów pojechać, ale nie może, bo jej paszport z wizą stracił już ważność. Zapytałam wobec tego, na jak długo miała przyznaną wizę, a ona odpowiedziała, że na 10 lat. Odpowiedziałam, że w takim razie ma jeszcze trzy lata na wyjazd, bez konieczności starania się o nową wizę 🙂 Wiza do USA jest pozostaje ważna do momentu jej wygaśnięcia, nawet jeśli w tym czasie paszport zdążył już stracić ważność. W takiej sytuacji podróżuje się z dwoma paszportami – jednym starym z wizą do USA i drugim nowym, bez wizy. Oczywiście warunek jest taki, że wiza musi być nadal w stanie nienaruszonym. Czyli jeśli urzędnik podczas wymiany paszportu będzie chciał przedziurkować Wasz paszport, przypomnijcie mu żeby czasem nie dziurkował strony z wizą! * To tyle na dziś. W tym poście poruszyłam mity o wizie, z którym spotkałam się czytając Wasze maile oraz zaglądając do Google Analitics. Znacie jeszcze jakieś wizowe mity, które czas obalić? 😉 A może sami macie jakieś pytania związane ze staraniem się o wizę turystyczną? Czekam na Wasze komentarze! zMXf.